Aktualności

Mieszkańcy Czarnego Boru nie chcą kopalni w centrum wsi.

Temat wraca jak bumerang. Już kilka lat temu przymierzano się do powiększenia kopalni Melafir w Czarnym Borze. Wówczas w sesji rady gminy wziął udział ekolog Ryszard Gnyp. Ostatecznie, po burzliwej dyskusji, wójt gminy Adam Górecki wycofał się z chęci zwiększenia obszaru kopalni. Aktualnie projektowane zmiany dotyczące ingerencji w środowisko naruszają granice strefy NATURA 2000. Granica wytyczanej kopalni odkrywkowej znajduje się ok. 1km od szkoły, ok. 800 metrów od cmentarza i 750 od najbliższych domost.

– Nie muszę nikogo przekonywać, że uruchomienie kopalni to zdecydowany wzrost zapylenia, które już i tak jest bardzo uciążliwe. Już kilka lat temu zleciłem badania pobranych próbek pyłu. Jest on bardzo niebezpieczny dla zdrowia ludzi i zwierząt. Wynikami badań podzieliłem się ze wszystkimi instytucjami mającymi wpływ na zanieczyszczenie, funkcjonowanie kopalń. I wydawało się, że na chwilę mieszkańcy odetchnęli… czystszym powietrzem, które też monitoruję. Ostatnio jednak o gigantycznym zanieczyszczeniu w gminie CzarnyBór, w sołectwie Witków mówiono w TVN. A może być jeszcze gorzej… – zwraca uwagę radny powiatu wałbrzyskiego, Jarosław Buzarewicz.

Aktualnie pierwszym krokiem do uruchomienia nowej kopalni są proponowane zmiany w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Mieszkacy są oburzeni, o czym świadczą liczne dyskusje, m.in. na facebooku. W urzędzie gminy w Czarnym Borze mogą zgłaszać sprzeciw. Czas mają do 18 grudnia.